Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Benitha Tumukunde

Tyle ostatnio się pisze i mówi  o aborcji że aż mnie mierzi aby dać moje świadectwo. Nie, nie zrobiłam tego, a wręcz  jestem stanowczo przeciwko.Jednak w moim życiu zdarzyło się kiedyś coś co  do końca życia będzie w mojej głowie. Straciłam jedno swoje Dzieciątko.Bardzo trudne chwile,nie mam odwagi o tym jeszcze pisać i mówić. Dlatego nie mogę zrozumieć kobiet które dopuszczają się tego czynu. Tym bardziej że jest z nami Szymon.I jak już wiadomo wszystkim ,nie zamieniła bym go na żadne inne zdrowe dziecko!Ale pragnę tutaj opowiedzieć historię małej dziewczynki z Afryki,która jest w  naszych sercach, a znalazła je po tym  smutnym wydarzeniu, naszego życia. Kiedy  był ten trudny czas po stracie dziecka,szukałam czegoś aby zapełnić tę pustkę.Nie pamiętam  dokładnie, ale pewnego razu wpadła mi do rąk kobieca gazeta  (jeszcze wtedy więcej się czytało papierowe wersje :)  A w niej artykuł o Adopcji Serca. Poczułam że tam jest moje dzieciątko.Że tracąc swoje, mogę pomóc innemu dziecku. Ja wi

Mój zdolny Szymon

Taki mały przerywnik w codzienności. Szymon jest bardzo uzdolniony plastycznie i muzycznie. W domu mamy całe mnóstwo różnych rysunków i prac.A gdy znajdziemy tylko chwilkę czasu słuchamy i oglądamy występy Szymona.Kiedyś zapytałam sąsiadki czy jej  nie przeszkadza głośna muzyka.W lecie nawet na podwórko trudno wejść spokojnie.Szymon gra. Sąsiadka wręcz przeciwnie, opowiedziała że przynajmniej coś się dzieje i jest wesoło! W sumie kiedyś pisałam już że kiedy Szymka nie ma jest cicho i spokojnie,ale kiedy wraca w piątek z Mrowli już wiadomo kto rządzi w domu.Zdarza nam się że podśpiewujemy wszyscy! Ja lubię muzykę,zwłaszcza tę z czasów mojej młodości.Bardzo się cieszę że teraz moje dzieci niektórych  tych przebojów słuchają,wtedy i przy okazji ja mogę powspominać szalone lata.Disco za darmo i rodzinnie. Ale dziś chciała bym pokazać tutaj pracę Szymona.Wykonał ją w internacie z "nowym" Panem Marcinem.(mam nadzieję że kiedyś napiszę o fajnych rzeczach które jeszcze zrobią r

Rodzinna wyprawa

Jak za dawnych lat.Cała nasza piątka dzieci i my. Dobrze że mamy takie pojemne auto!Wybraliśmy się na, miało być miłe popołudnie..... Ale od początku. Nasze dzieci chciały zrobić niespodziankę Tatusiowi i wysłały zgłoszenie na pewną stronę internetową, Arka jako najlepszego Tatę.Nagrali filmiki z udziałem każdego z osobna.Wysłali kilka zdjęć oraz zdań dlaczego to ich Tato jest najlepszy na świecie.Niestety nastąpiła pomyłka konkursowa. Dzieci więc przesłały Tatusiowi swoją pracę.Arek oczywiście zaskoczony.Pewnie się wzruszył.Ale faceci rzadko mówią o swoich uczuciach, w zamian tego działają. Tak było i tym razem. Nasz SUPER Tato postanowił że razem gdzieś pojedziemy. Plan jest,ludzie są no to jazda. I już w samochodzie powspominaliśmy jak było kiedyś,zwłaszcza na wypadach wakacyjnych z naszą piątką!! Nawet się wzruszyłam troszkę i pośmialiśmy się też. Chociaż nie wszystkim było do śmiechu i na zdjęciu tych osób nie widać.A w ogóle po co zdjęcia robicie i takie tam!! Bartek i

Strefa Chwały Festiwal 2017

W tym roku podzieliliśmy się i.... Arek pojechał z Bartkiem na wyprawę "Ojciec z Synem" z tato.net (bardzo polecam do zapoznania się  https://www.facebook.com/inicjatywa.tato.net/ super sprawa!  ) a ja z pozostałą trójką Szymon,Wika i Fausti pojechaliśmy  do Starego Sącza na rekolekcje Strefa Chwały. Po raz pierwszy to ja wiozłam całe towarzystwo i nasz dobytek na te kilka dni.Mój sukces!! Strefa miała całkiem inny  charakter rekolekcji do tej pory przeżytych.To dobrze usłyszeć coś nowego, zobaczyć  coś innego.Niesamowite dni.Setki osób brało udział w rekolekcjach.Ciarki miałam na plecach kiedy szykowaliśmy się ze śpiewem na Mszę Świętą pod batutą Huberta Kowalskiego!.Dzieci miały zajęcia w swoich grupach wiekowych a dorośli mogli spokojnie uczestniczyć w konferencjach. Każdego dnia odwiedzał nas któryś z biskupów.Niesamowite opowieści usłyszeliśmy od samego abp Konrada Krajewskiego jałmużnika naszego Papieża Franciszka.Wesoło było z bp.Rysiem :).Wielkim przeżyciem był

To właśnie życie

To że bierzemy udział w Marszach za Życiem to dla nas naturalne ponieważ zawsze będziemy bronić każdego Życia. W tym roku poszliśmy dalej.Zostaliśmy zaproszeni do dania świadectwa naszego życia.W maju po raz drugi marsz został zorganizowany w Dukli.To tam  całą rodziną wzięliśmy udział w marszu wraz z naszymi znajomymi z Fundacji Pro-prawo do życia.Wielkim zaszczytem było dla nas wystąpienie zaraz po znanej,dla mnie "wielkiej"  położnej pani  Agacie Rejman.  Ogromnie ważne było dla mnie to że cała nasz rodzina była obecna,z jednym wyjątkiem.Bartek nasz buntownik, tym razem został w domu. Ciekawe jest to że często mam tak iż nie wiadomo ile bym się przygotowywała i pisała sobie na kartce co mam mówić,z praktyki wychodzi że całkiem co innego mówię! Tak było i tym razem. To że nasz syn Szymon ma zespół Downa,przyjmujemy jako coś normalnego.Przestaliśmy widzieć te chorobę.Szymon ma swoje problemy,zachowania,trudności ze zdrowiem jak każdy inny człowiek.Jest upośledzony w sto

A tu już 2017 rok

Jak ten czas szybko leci! Szymon w listopadzie ubiegłego roku skończył osiemnaście lat. Mam dorosłego syna! Trochę z tym wiązało się problemów,załatwiania spraw urzędowych ale i wesołych scenek.Dorosły człowiek może wiele,ale czy wszystko przynosi korzyść? Chodzi mi używki. Szymon za wszelką cenę chciał skosztować alkoholu.Na samej imprezie  urodzinowej nie było alkoholu,jedynie szampan bezalkoholowy.Potem jednak święta,rodzinne uroczystości.Nasze dotąd dziecko a teraz dorosły facet spróbował w końcu.Oczywiście mu nie posmakowało, na szczęście! Mam spokój :) Wielkie i kolejne wydarzenie w życiu Szymona to Bierzmowanie.Wszyscy ogromnie przeżyliśmy ten dzień.Bardzo jestem wdzięczna księdzu Piotrowi w Mrowli za przygotowanie naszych dzieci z ośrodka.Całą rodzinką uczestniczyliśmy w uroczystości,a potem wspaniałej kolacji. Szymek podkreślił że teraz już może się żenić!! Jest dorosły i bierzmowany! To jest jego wielkie marzenie.Ciągle o tym mówi. Następnie Szymon po raz