Przejdź do głównej zawartości

Strefa Chwały Festiwal 2017


W tym roku podzieliliśmy się i.... Arek pojechał z Bartkiem na wyprawę "Ojciec z Synem" z tato.net (bardzo polecam do zapoznania się  https://www.facebook.com/inicjatywa.tato.net/ super sprawa!  ) a ja z pozostałą trójką Szymon,Wika i Fausti pojechaliśmy  do Starego Sącza na rekolekcje Strefa Chwały.
Po raz pierwszy to ja wiozłam całe towarzystwo i nasz dobytek na te kilka dni.Mój sukces!!
Strefa miała całkiem inny  charakter rekolekcji do tej pory przeżytych.To dobrze usłyszeć coś nowego, zobaczyć  coś innego.Niesamowite dni.Setki osób brało udział w rekolekcjach.Ciarki miałam na plecach kiedy szykowaliśmy się ze śpiewem na Mszę Świętą pod batutą Huberta Kowalskiego!.Dzieci miały zajęcia w swoich grupach wiekowych a dorośli mogli spokojnie uczestniczyć w konferencjach. Każdego dnia odwiedzał nas któryś z biskupów.Niesamowite opowieści usłyszeliśmy od samego abp Konrada Krajewskiego jałmużnika naszego Papieża Franciszka.Wesoło było z bp.Rysiem :).Wielkim przeżyciem była dla mnie modlitwa wstawiennicza.Dobrze że miałam Szymona przy sobie.Bo kiedy byłam  już po niej tak jakoś popłakało mi się, mój syn przytulił mnie wziął za rękę i tak mnie pocieszał ze nie miałam już ochoty na płacz!Brakowało mi wtedy męża a Szymon wypełnił ten brak!!
Pięknymi chwilami było "Uwielbienie",wspaniali artyści muzycy wprowadzali nas w niesamowity stan,było tak dobrze na sercu,na duszy.Nie chciało mi się wracać na noc do internatu,mogła bym w namiocie rekolekcyjnym po prostu trwać i trwać.Wszystko porywało do bycia i nie opuszczenia żadnego punktu rekolekcji.Koncerty wspaniałych ludzi ze świata muzyki, wzruszające świadectwa osób znanych i potem uczestników.Spotkania w grupach,rozmowy przy posiłkach,przy kawie  w MuzaCafe!
Bardzo wzruszyłam się kiedy z Weroniką skorzystałyśmy na placu pod gwiazdami ze spowiedzi świętej.Tak blisko nieba!!!
 Po prostu niezapomniane chwile.

Weronika miała coś dla siebie,trening z mistrzem! Fausti nieuchwytna,ciągle gdzieś chodziła z koleżankami a Szymon z młodzieżą,nawet ze mną rzadko bywał.
Bardzo dobry to był czas dla nas. Obawiałam się jak sobie poradzę sama z dziećmi i z drogą powrotną.Niepotrzebnie.Było cudownie. Po takich przeżyciach nic nie mogło nam się przytrafić. Nie sposób opisać wszystkiego.
Odsyłam więc zainteresowanych  na stronę Strefy,tam są wszystkie zdjęcia z wydarzenia https://www.facebook.com/strefachwalyfestiwal oraz ciekawe informacje.

 Bardzo polecam tego rodzaju rekolekcje,a już w przyszłym roku kolejna Strefa.
Tymczasem krótki fotoreportaż z tego czasu.

Procesja a w tle ołtarz papieski.

Scholka naszych dzieci,też mogły wykazać się śpiewem.

No tu pełne zaskoczenie.Ja nie wiedziałam że Szymon służy do Mszy i dopiero wtedy go zobaczyłam.Łezki!

Świetna dziewczyna.Szymon nie był sam.

Wspaniały Chłopak!!

Znani przy mikrofonie w nawiasie  niesamowity człowiek!

Szymon i jego świadectwo

Czekamy...

Jedno z zadań w zawodach rodzinnych

Wspomniany trening

Pięknie!

Wielka kobieta Urszula Mela (mama Jaśka Meli)
Super zabawa

Cudowna Agnieszka Musiał

MY

Był z nami również ks.Franciszek Blachnicki

Śpiewamy

Nudy nie było!


Tak własnie!
POWSTAŃ I ŻYJ
DOBRO
WIELKĄ MA
MOC

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Klaudia i Szymon

 Oboje uwielbiają tańczyć, oboje lubią Patryka Swayze i  Jennifer Grey, a film i muzyka Dirty Dancing  to ich ulubiony temat. Nie dziwne że wybrali ten utwór i dzięki pani Joasi Porada, nauczyli się i wszystko w tym tańcu oddają. Są sobą, łączy ich piękna więź. Znajomość która zapoczątkowała się podczas rehabilitacji jeszcze kiedy byli w śpiochach :). Przyjaźń w szkolnej ławce przez dobrych lat, w końcu  przerodziła się w zakochanie. Szymon skończył szkołę, Klaudia jeszcze została. Ale rozmawiają ze sobą, dzwonią... pewnie tęsknią. Spotkali się ponownie na obchodach święta  i uroczystości 50-lecia Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Mrowli. Zatańczyli znowu, a ja mam zawsze łezkę w oku, kiedy na nich patrzę. Zebrali gromkie brawa, chyba wszystkim się podobali. I to jest kolejna piękna pasja Szymka (ma to po mnie :)) Kolejny dzień pełen emocji... pełen wdzięczności za niego!  Jestem dumna ! cdn.

Szymon u pani Prezydentowej

 Niesamowite wydarzenie miało miejsce 14 lipca tego roku.  Do końca nie wierzyłam że to się dzieje naprawdę ! Za sprawą wspaniałych ludzi... Bogusia Wybraniec... Gabriela Tomaka -Ząbek  oraz  Kamil Zalewski ! Znaleźliśmy się w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Wszystko podziało się spontanicznie i bardzo szybko w przeciągu niespełna trzech tygodni od pierwszej informacji...tak więc nie zdążyłam do końca się przygotować emocjonalnie i uwierzyć że to prawda. Myślę że i Szymek na poważnie nie zdawał sobie sprawy z tego spotkania. Pomysł pojawił się w głowie Kamila. Co zrobić z zakupioną na licytacji sukienką ?   Komu sprezentować ?  Oryginalna rzecz dla wyjątkowej osoby!  Tutaj ciąg dalszy za sprawą Bogusi.... to dzięki niej znaleźliśmy się tak szybko, to po pierwsze i co ważniejsze  w tym miejscu. To ona wprowadziła nas dosłownie w progi pałacu. Z dreszczykiem na plecach, stukałam obcasami po korytarzach i salonach. Szymon z uśmiechem  i plikiem swoich prac pod pachą. Gabrysia z pięknym p

Szymona Pokaz mody

 Choć minęło trochę czasu od marca, nie ukrywam że jeszcze żyjemy tym wydarzeniem. Przyszłość lubi zaskakiwać. Tak jak pisałam w poprzednim poście , nie do końca wierzyłam że to się uda. Wszystkie wydarzenia spadły na nas jak grom. Szybko i z zaskoczenia. Najpierw telefon od Madzi,... czy będziemy na koncercie w klubie "pod Palmą"?  Szok. Cała akcja koncertu miała na celu zebranie pieniędzy na pomoc ukraińskim dzieciom. Muzyka, zabawa, licytacje... Szymona suknia wystawiona na niej. Kiedy przyjechaliśmy z Szymkiem do klubu po raz pierwszy ją zobaczyliśmy. Ogromne przeżycie. Szymon nie mógł uwierzyć że to się dzieje naprawdę, że to jest sukienka uszyta według jego projektu!! Ok, niech się dzieje. Bardzo przyjemni prowadzący licytacje, sprawili że Szymek w ogóle się nie krępował i wystąpił wraz z nimi na scenie. Powiedział kilka słów do mikrofonu i zaczęła się licytacja. Troszkę  obawiałam się  czy znajdą się chętni ,bo w sumie było niewiele osób z przewagą młodych ludzi. Pomyś