Przejdź do głównej zawartości

Rodzinna wyprawa



Jak za dawnych lat.Cała nasza piątka dzieci i my. Dobrze że mamy takie pojemne auto!Wybraliśmy się na, miało być miłe popołudnie.....
Ale od początku.
Nasze dzieci chciały zrobić niespodziankę Tatusiowi i wysłały zgłoszenie na pewną stronę internetową, Arka jako najlepszego Tatę.Nagrali filmiki z udziałem każdego z osobna.Wysłali kilka zdjęć oraz zdań dlaczego to ich Tato jest najlepszy na świecie.Niestety nastąpiła pomyłka konkursowa.
Dzieci więc przesłały Tatusiowi swoją pracę.Arek oczywiście zaskoczony.Pewnie się wzruszył.Ale faceci rzadko mówią o swoich uczuciach, w zamian tego działają. Tak było i tym razem. Nasz SUPER Tato postanowił że razem gdzieś pojedziemy.
Plan jest,ludzie są no to jazda.
I już w samochodzie powspominaliśmy jak było kiedyś,zwłaszcza na wypadach wakacyjnych z naszą piątką!! Nawet się wzruszyłam troszkę i pośmialiśmy się też. Chociaż nie wszystkim było do śmiechu i na zdjęciu tych osób nie widać.A w ogóle po co zdjęcia robicie i takie tam!! Bartek i Wika tego naprawdę nie lubią!

I Wiktorcia też z nami była!


Ale pozostałym to nie przeszkadzało i dalej  kolejne foto. Zatrzymaliśmy się w  Krasnem w KOLORADO.


Udało nam się bo było bardzo dużo ludzi a jeden tor na kręgielni jakby czekał na nas.
Fausti i Wiktorcia na plac zabaw poszły, ja kibic tradycyjnie, a pozostali kręgle.
Jest takie powiedzenie "Jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził"
A my zawsze chcemy każdego uszczęśliwić kosztem własnego ja!! I tylko zbieramy potem cięgi!!
No cóż rundka była i zwycięzca jeden " Bartek" i przegrani też ale o tym sza...


Jedynie kolacja się nie udała albo i udała zależy dla kogo. w sumie hot-dog na stacji nie jest taki zły!!!
A my wiemy że czasami lepiej zostać w domu, i często się zastanawiamy po co to robimy.Twierdzimy( my= rodzice) że następnym razem zostaniemy w domu, choć i tak pewnie pojedziemy znowu gdzieś z naszymi dziećmi.Zawsze tak jest :)
To tak dla tych, aby było jasne że nie zawsze jest wesoło i kolorowo będąc rodzicem gromadki dzieci w rożnym wieku!!!
Ale warto było.Dla samego faktu że Gaba dziękowała nam kilka razy za ten rodzinny wypad.Nawet nie wiem ile razy.Widać jakąś wartość ten wyjazd miał. Chociaż my czasami nie dostrzegamy tego bo wiele rzeczy chcielibyśmy po swojemu i najlepiej tak aby było super i extra itd. i potem okazuje się że według nas wcale tak nie jest, to inni widzą to i tak po swojemu i zupełnie inaczej.                                                                                              I tym razem wyszło że był to  super rodzinny wyjazd!!!



Komentarze

  1. Anonimowymaja 09, 2020

    Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Klaudia i Szymon

 Oboje uwielbiają tańczyć, oboje lubią Patryka Swayze i  Jennifer Grey, a film i muzyka Dirty Dancing  to ich ulubiony temat. Nie dziwne że wybrali ten utwór i dzięki pani Joasi Porada, nauczyli się i wszystko w tym tańcu oddają. Są sobą, łączy ich piękna więź. Znajomość która zapoczątkowała się podczas rehabilitacji jeszcze kiedy byli w śpiochach :). Przyjaźń w szkolnej ławce przez dobrych lat, w końcu  przerodziła się w zakochanie. Szymon skończył szkołę, Klaudia jeszcze została. Ale rozmawiają ze sobą, dzwonią... pewnie tęsknią. Spotkali się ponownie na obchodach święta  i uroczystości 50-lecia Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Mrowli. Zatańczyli znowu, a ja mam zawsze łezkę w oku, kiedy na nich patrzę. Zebrali gromkie brawa, chyba wszystkim się podobali. I to jest kolejna piękna pasja Szymka (ma to po mnie :)) Kolejny dzień pełen emocji... pełen wdzięczności za niego!  Jestem dumna ! cdn.

Szymon u pani Prezydentowej

 Niesamowite wydarzenie miało miejsce 14 lipca tego roku.  Do końca nie wierzyłam że to się dzieje naprawdę ! Za sprawą wspaniałych ludzi... Bogusia Wybraniec... Gabriela Tomaka -Ząbek  oraz  Kamil Zalewski ! Znaleźliśmy się w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Wszystko podziało się spontanicznie i bardzo szybko w przeciągu niespełna trzech tygodni od pierwszej informacji...tak więc nie zdążyłam do końca się przygotować emocjonalnie i uwierzyć że to prawda. Myślę że i Szymek na poważnie nie zdawał sobie sprawy z tego spotkania. Pomysł pojawił się w głowie Kamila. Co zrobić z zakupioną na licytacji sukienką ?   Komu sprezentować ?  Oryginalna rzecz dla wyjątkowej osoby!  Tutaj ciąg dalszy za sprawą Bogusi.... to dzięki niej znaleźliśmy się tak szybko, to po pierwsze i co ważniejsze  w tym miejscu. To ona wprowadziła nas dosłownie w progi pałacu. Z dreszczykiem na plecach, stukałam obcasami po korytarzach i salonach. Szymon z uśmiechem  i plikiem swoich prac pod pachą. Gabrysia z pięknym p

Szymona Pokaz mody

 Choć minęło trochę czasu od marca, nie ukrywam że jeszcze żyjemy tym wydarzeniem. Przyszłość lubi zaskakiwać. Tak jak pisałam w poprzednim poście , nie do końca wierzyłam że to się uda. Wszystkie wydarzenia spadły na nas jak grom. Szybko i z zaskoczenia. Najpierw telefon od Madzi,... czy będziemy na koncercie w klubie "pod Palmą"?  Szok. Cała akcja koncertu miała na celu zebranie pieniędzy na pomoc ukraińskim dzieciom. Muzyka, zabawa, licytacje... Szymona suknia wystawiona na niej. Kiedy przyjechaliśmy z Szymkiem do klubu po raz pierwszy ją zobaczyliśmy. Ogromne przeżycie. Szymon nie mógł uwierzyć że to się dzieje naprawdę, że to jest sukienka uszyta według jego projektu!! Ok, niech się dzieje. Bardzo przyjemni prowadzący licytacje, sprawili że Szymek w ogóle się nie krępował i wystąpił wraz z nimi na scenie. Powiedział kilka słów do mikrofonu i zaczęła się licytacja. Troszkę  obawiałam się  czy znajdą się chętni ,bo w sumie było niewiele osób z przewagą młodych ludzi. Pomyś