Przejdź do głównej zawartości

Z ostatnich dni...

Nie dawno, gdzieś na stronach społecznościowych widziałam fajne zdjęcie.Bardzo przystojny chłopak z zespołem Downa jako model dość znanej marki ubrań. Oczywiście pierwsza myśl ...O Szymon !!! Bo oprócz tego że chce być aktorem to na dodatek modelem.Bo w sumie gdyby jedno nie wypaliło to przecież zostaje drugi zawód! Kurcze że ja takich myśli i planów nie mam.
Często śmiejemy się z tego,że co dzień to inna myśl zaprząta głowę Szymkowi.Bo jednego dnia jest kucharzem następnego,kelnerem albo malarzem a innym  z kolei modelem.Ten kto ma w swoich znajomych Szymka na fb wie i widzi ile zamieszcza tam swoich fotek.Swego czasu, pewnie rok temu zdaje się, jedna z pań w ośrodku w Mrowli do którego Szymek uczęszcza zrobiła coś co zaskoczyło nas wszystkich.Przez długi czas, kilka miesięcy, robiła Szymonowi zdjęcia. Uzbierało się ich trochę,proszę sobie wyobrazić że to swoista metamorfoza.Bo zauważyć można było zmianę fryzur na zdjęciach a jednocześnie na żadnym zdjęciu nie powtarza się ten sam strój.Na każdym zdjęciu inna stylizacja. Normalnie szok.
Na początku kiedy Szymek tylko zaczął dojeżdżać do internatu,starałam się pomagać mu w pakowaniu rzeczy osobistych na cały tydzień.Jednak nie był zadowolony z tego, ponieważ on ma całkiem inny pomysł na łączenie kolorów i ubrań.Przestałam więc wtrącać się,choć czasami sprawdzam co bierze bo często wynikają zabawne sytuacje (nie dla mnie).Kiedy  widzę na zdjęciach szkolnych w co się ubrał albo dopiero przy rozpakowywaniu widzę co miał w szkole.On o tym wie ze nie podobają mi się jego niektóre wizje i przemyca jakimś cudem te ubrania do szkoły.




Mój Top Model

Ale z ostatnich wydarzeń chcę opowiedzieć jedna historię.
W jedną sobotę zaplanowaliśmy sobie z Szymkiem że pojedziemy na zakupy do galerii.Powiedziałam że chcę mu kupić płaszcz na jesień,a widziałam takie fajne to może coś kupimy.Bardzo trudno jest z takimi rzeczami dla osób z zespołem Downa.pewnie się dziwicie.Niestety taka jest prawda.Kiedy zobaczyłam wspomniane na początku  wpisu zdjęcie,modela z zespołem,pozmyślam że ktoś wpadł na super pomysł.Nie tylko aby pokazać takie osoby jako modeli ale poruszyć jeden problem. Mój Szymek nie jest jedyny  i  wiem że pewnie wiele osób ma z tym problem.Otóż, osoby z zespołem Downa często są niskie, krępej budowy ciała i nie rzadko otyłe.Naprawdę trudno jest kupić nam fajne i modne rzeczy.Często muszę przeszywać je i przerabiać.A Szymek lubi się stroić i wyglądać modnie. Powiem że umęczyliśmy się chodząc od sklepu do sklepu.Przymierzyliśmy masę płaszczyków,wszystkie piękne ale cóż ....większość nie pasowała na Szymona. Koniec końców kupiliśmy  taki który spasował, choć powiedziałam Szymkowi że ma nic nie jeść i nie oddychać przez jakiś czas :) Oczywiście żartuję! Żałuje że nie zrobiłam zdjęcia... dobraliśmy jeszcze szalik i skarpety a co ? Jednak radość Szymka była nie do opisania. Oczywiście zwrócił uwagę wszystkich kupujących akurat w tym sklepie.Nikt nie potrafi tak się cieszyć z zakupu wymarzonej rzeczy,albo tego nie umiemy pokazać.Nikt tak nie dziękuje  mi jak On. Przytulał mnie i nawet całusa dostałam.Zawstydził mnie trochę ale czy powinnam tak się czuć? Taka szczera radość i prosta,a udzieliła się kilku osobom,ludzie uśmiechali się do nas.Mam modela :)
Ale żeby dopełnić całości... Tato z Synem wybrali się do fryzjera.
Do pewnego wieku Szymek bał się nożyczek i maszynki.Zawsze to ja robiłam mu fryzury, oczywiście pod jego dyktando.Jednak jego ideałem jest pan Krzysiek ze szkoły ( z długimi  włosami) ale jakoś nie idzie nam ich zapuścić! Ja się cieszę bo nie widzę Szymona z włosami do ramion :D.
 I tak pierwsza męska wizyta u fryzjera w Rzeszowie w salonie zaliczona.A jaka duma!! Ha ... tylko Szymon potrafi tak się cieszyć z prostych życiowych sytuacji,ale o tym już wspomniałam poprzednio.Łapię się tylko na tym ile mi, czy nam ludziom zdrowym trzeba się nauczyć jeszcze. Widzimy tylko co jest trudne i złe,co nam nie wychodzi i z czym sobie nie radzimy.A nie widzimy tylu fantastycznych sytuacji,tyle pięknych chwil! Nie cieszymy się z tego  co mamy. Bądźmy wdzięczni za dziś!!! O!!! ... przypomniałam sobie o moim słoiku wdzięczności.!!! Jest tyle spraw,tyle fajnych rzeczy, tyle codziennie dostajemy!!! Jak ja chciała bym mieć choć odrobinę radości co Szymek!
 Dobrze że mam jego....on jest moja radością!


W salonie u pani Zosi :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Klaudia i Szymon

 Oboje uwielbiają tańczyć, oboje lubią Patryka Swayze i  Jennifer Grey, a film i muzyka Dirty Dancing  to ich ulubiony temat. Nie dziwne że wybrali ten utwór i dzięki pani Joasi Porada, nauczyli się i wszystko w tym tańcu oddają. Są sobą, łączy ich piękna więź. Znajomość która zapoczątkowała się podczas rehabilitacji jeszcze kiedy byli w śpiochach :). Przyjaźń w szkolnej ławce przez dobrych lat, w końcu  przerodziła się w zakochanie. Szymon skończył szkołę, Klaudia jeszcze została. Ale rozmawiają ze sobą, dzwonią... pewnie tęsknią. Spotkali się ponownie na obchodach święta  i uroczystości 50-lecia Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Mrowli. Zatańczyli znowu, a ja mam zawsze łezkę w oku, kiedy na nich patrzę. Zebrali gromkie brawa, chyba wszystkim się podobali. I to jest kolejna piękna pasja Szymka (ma to po mnie :)) Kolejny dzień pełen emocji... pełen wdzięczności za niego!  Jestem dumna ! cdn.

Szymon u pani Prezydentowej

 Niesamowite wydarzenie miało miejsce 14 lipca tego roku.  Do końca nie wierzyłam że to się dzieje naprawdę ! Za sprawą wspaniałych ludzi... Bogusia Wybraniec... Gabriela Tomaka -Ząbek  oraz  Kamil Zalewski ! Znaleźliśmy się w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Wszystko podziało się spontanicznie i bardzo szybko w przeciągu niespełna trzech tygodni od pierwszej informacji...tak więc nie zdążyłam do końca się przygotować emocjonalnie i uwierzyć że to prawda. Myślę że i Szymek na poważnie nie zdawał sobie sprawy z tego spotkania. Pomysł pojawił się w głowie Kamila. Co zrobić z zakupioną na licytacji sukienką ?   Komu sprezentować ?  Oryginalna rzecz dla wyjątkowej osoby!  Tutaj ciąg dalszy za sprawą Bogusi.... to dzięki niej znaleźliśmy się tak szybko, to po pierwsze i co ważniejsze  w tym miejscu. To ona wprowadziła nas dosłownie w progi pałacu. Z dreszczykiem na plecach, stukałam obcasami po korytarzach i salonach. Szymon z uśmiechem  i plikiem swoich prac pod pachą. Gabrysia z pięknym p

Szymona Pokaz mody

 Choć minęło trochę czasu od marca, nie ukrywam że jeszcze żyjemy tym wydarzeniem. Przyszłość lubi zaskakiwać. Tak jak pisałam w poprzednim poście , nie do końca wierzyłam że to się uda. Wszystkie wydarzenia spadły na nas jak grom. Szybko i z zaskoczenia. Najpierw telefon od Madzi,... czy będziemy na koncercie w klubie "pod Palmą"?  Szok. Cała akcja koncertu miała na celu zebranie pieniędzy na pomoc ukraińskim dzieciom. Muzyka, zabawa, licytacje... Szymona suknia wystawiona na niej. Kiedy przyjechaliśmy z Szymkiem do klubu po raz pierwszy ją zobaczyliśmy. Ogromne przeżycie. Szymon nie mógł uwierzyć że to się dzieje naprawdę, że to jest sukienka uszyta według jego projektu!! Ok, niech się dzieje. Bardzo przyjemni prowadzący licytacje, sprawili że Szymek w ogóle się nie krępował i wystąpił wraz z nimi na scenie. Powiedział kilka słów do mikrofonu i zaczęła się licytacja. Troszkę  obawiałam się  czy znajdą się chętni ,bo w sumie było niewiele osób z przewagą młodych ludzi. Pomyś