Przejdź do głównej zawartości

                      

          



                                                 Urodzinki    Weroniki



Szczery i piękny uśmiech  z bitą śmietaną na ustach!!!

W sobotę  11 stycznia urządziliśmy naszej córeczce Weronice urodzinki, już szóste!! Weronika przez tydzień przygotowywała się do tego dnia. Zaczęła od zaproszeń. Z pomocą Gabrieli wykonała 12 zaproszeń domowym sposobem.Wykorzystały kolorowy papier, bibułę, naklejki z bajkowymi postaciami odpowiednio  dla chłopców  i dziewczynek. Wika sama pisała dla kogo zaproszenie a pozostałe wiadomości Gabriela , tak żeby goście trafili do nas :)


Było podrzucanie sześć razy, dobrze że mamy naszych osiłków.Chociaż Szymon sam dałby radę ale od czego jest jeszcze kuzyn Jaś i drugi brat Barti, niech dzwigają  Weronikę. Bracia pomogli i udekorowali pokój aby dzieciom było miło i kolorowo. Balony w ruch i zabawa na całego.


Weronika stwierdziła że dostała za dużo prezentów ,bo nie pamięta od kogo co!!


 Koleżanki bardzo polubiły Bartłomieja. Dał się im czesać ,pomalować kosmetykami a najlepiej chyba potrafił bawić się z nimi w chowanego po całym domu.


 Tatuś kelnerował dostojnym gościom i pilnował  żeby każdy spragniony człowiek dostał  Coli                      ( a dlaczego dzieci wolą cole a nie soczki ?!) !!

Urodzinki były udane a tak na podsumowanie w liczbach;
cztery dłuuuuugie godziny imprezy!!,w sumie siedemnaścioro uśmiechniętych i rozbawionych dzieciaków, dwoje rodziców do upilnowania towarzystwa, jedna rozpłakana Marcela która nie chciała iść do domu, i jedna bardzo szczęśliwa jubilatka Weronika!! 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Klaudia i Szymon

 Oboje uwielbiają tańczyć, oboje lubią Patryka Swayze i  Jennifer Grey, a film i muzyka Dirty Dancing  to ich ulubiony temat. Nie dziwne że wybrali ten utwór i dzięki pani Joasi Porada, nauczyli się i wszystko w tym tańcu oddają. Są sobą, łączy ich piękna więź. Znajomość która zapoczątkowała się podczas rehabilitacji jeszcze kiedy byli w śpiochach :). Przyjaźń w szkolnej ławce przez dobrych lat, w końcu  przerodziła się w zakochanie. Szymon skończył szkołę, Klaudia jeszcze została. Ale rozmawiają ze sobą, dzwonią... pewnie tęsknią. Spotkali się ponownie na obchodach święta  i uroczystości 50-lecia Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Mrowli. Zatańczyli znowu, a ja mam zawsze łezkę w oku, kiedy na nich patrzę. Zebrali gromkie brawa, chyba wszystkim się podobali. I to jest kolejna piękna pasja Szymka (ma to po mnie :)) Kolejny dzień pełen emocji... pełen wdzięczności za niego!  Jestem dumna ! cdn.

Szymon u pani Prezydentowej

 Niesamowite wydarzenie miało miejsce 14 lipca tego roku.  Do końca nie wierzyłam że to się dzieje naprawdę ! Za sprawą wspaniałych ludzi... Bogusia Wybraniec... Gabriela Tomaka -Ząbek  oraz  Kamil Zalewski ! Znaleźliśmy się w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Wszystko podziało się spontanicznie i bardzo szybko w przeciągu niespełna trzech tygodni od pierwszej informacji...tak więc nie zdążyłam do końca się przygotować emocjonalnie i uwierzyć że to prawda. Myślę że i Szymek na poważnie nie zdawał sobie sprawy z tego spotkania. Pomysł pojawił się w głowie Kamila. Co zrobić z zakupioną na licytacji sukienką ?   Komu sprezentować ?  Oryginalna rzecz dla wyjątkowej osoby!  Tutaj ciąg dalszy za sprawą Bogusi.... to dzięki niej znaleźliśmy się tak szybko, to po pierwsze i co ważniejsze  w tym miejscu. To ona wprowadziła nas dosłownie w progi pałacu. Z dreszczykiem na plecach, stukałam obcasami po korytarzach i salonach. Szymon z uśmiechem  i plikiem swoich prac pod pachą. Gabrysia z pięknym p

Szymona Pokaz mody

 Choć minęło trochę czasu od marca, nie ukrywam że jeszcze żyjemy tym wydarzeniem. Przyszłość lubi zaskakiwać. Tak jak pisałam w poprzednim poście , nie do końca wierzyłam że to się uda. Wszystkie wydarzenia spadły na nas jak grom. Szybko i z zaskoczenia. Najpierw telefon od Madzi,... czy będziemy na koncercie w klubie "pod Palmą"?  Szok. Cała akcja koncertu miała na celu zebranie pieniędzy na pomoc ukraińskim dzieciom. Muzyka, zabawa, licytacje... Szymona suknia wystawiona na niej. Kiedy przyjechaliśmy z Szymkiem do klubu po raz pierwszy ją zobaczyliśmy. Ogromne przeżycie. Szymon nie mógł uwierzyć że to się dzieje naprawdę, że to jest sukienka uszyta według jego projektu!! Ok, niech się dzieje. Bardzo przyjemni prowadzący licytacje, sprawili że Szymek w ogóle się nie krępował i wystąpił wraz z nimi na scenie. Powiedział kilka słów do mikrofonu i zaczęła się licytacja. Troszkę  obawiałam się  czy znajdą się chętni ,bo w sumie było niewiele osób z przewagą młodych ludzi. Pomyś