Przejdź do głównej zawartości

Podróż samolotem...pociągiem...samochodem... ile kilometrów Szymek nabił??!!

Tak więc świętowaliśmy cały tydzień urodziny.Dwa torciki...masa życzeń i prezentów...nawet podrzucanie było!



i kolejny rok życia rozpoczęty a humor Szymona nie opuszcza.
Tato zaproponował wyjazd samolotem do stolicy.Kilka razy Szymek już był w Warszawie ale nie leciał samolotem.To taka niespodziankę tatuś synowi przygotował.
Pierwsza obraza była jak na bilecie brakło litery  "g" było tylko mr. Szymon Łuszczki :D
no jak to? czemu nie magister!? przyznaliśmy rację że to chyba błąd drukarki i już  było git !
Druga sprawa, koleżanka Klaudia (tez już było o niej w poprzednich postach) uświadomiła Szymka że do Warszawy się nie jeździ bo tam są ...pewne środowiska... które mają zły wpływ na otoczenie..to tak moimi słowami, bo jednak nie powiem jakich słów użyła Klaudia ale łatwo się domyśleć.No bo jak teraz oni we dwóch będą wyglądać w tej Warszawie bo niby skąd ludzie będą wiedzieć że to ojciec i syn a nie.... no własnie. No niby wesoła sytuacja, ale też dała do myślenia. Nasze dzieci pomimo swej niepełnosprawności wiedzą co się dzieje w świecie i o różnych sprawach na prawdę wiedzą.
I polecieli...
Ja mam tylko kilka zdjęć..nawet w pierwszej chwili pomyślałam aby zrobić  fotorelację według Szymona wizji i jego zdjęć. Niestety Szymon obecnie przebywa w Gdańsku.
Bo wracając  do tych jego zdjęć bardzo się wzruszyłam 11 listopada tego roku.Oglądaliśmy Tv i relację z obchodu uroczystości i Szymek ożył w tym momencie.Bardzo się cieszył kiedy widział te miejsca w który on był dzień wcześniej.W telefonie ma zdjęcia Grobu Nieznanego Żołnierza,tablice pamiątkowe,pomniki.Był dumny że widział te miejsca na własne oczy.
Było też kilka wesołych sytuacji.
Ponoć gdy lecieli nad chmurami,Szymek kazał się uszczypać, bo nie wierzył że niebo jest takie piękne. No i jeszcze... szukał ukochanego dziadka w niebie!

Ale to tylko wiem z opowiadań.Wiem też że wycieczka była udana.

To już wiemy skąd się biorą te fochy !


To co Szymek lubi ...

Kawa musi być

Do każdej dziury musiał zajrzeć :)

Zegarek fajniejszy czy Robert ?


Szymon foch że na głowie ma kolumnę!


Berlin zachodni... eee Dworzec zachodni...(piosenka mi się przypomniała)

A tym czasem jak już wspomniałam  Szymon jest w Gdańsku.Żartujemy że to takie turnee aktorskie!Razem z teatrem "Krewni Pana Boga" ze Skawiny na czele ze Stasią.  
Zapraszam też do  poczytania artykułu o przedstawieniu .... https://gdansk.gosc.pl/gal/pokaz/5981706.Krewni-Pana-Boga-w-Gdansku/18#gt


Kto jak nie Szymon !  Neptun? czy jak mu tam? :D



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Klaudia i Szymon

 Oboje uwielbiają tańczyć, oboje lubią Patryka Swayze i  Jennifer Grey, a film i muzyka Dirty Dancing  to ich ulubiony temat. Nie dziwne że wybrali ten utwór i dzięki pani Joasi Porada, nauczyli się i wszystko w tym tańcu oddają. Są sobą, łączy ich piękna więź. Znajomość która zapoczątkowała się podczas rehabilitacji jeszcze kiedy byli w śpiochach :). Przyjaźń w szkolnej ławce przez dobrych lat, w końcu  przerodziła się w zakochanie. Szymon skończył szkołę, Klaudia jeszcze została. Ale rozmawiają ze sobą, dzwonią... pewnie tęsknią. Spotkali się ponownie na obchodach święta  i uroczystości 50-lecia Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Mrowli. Zatańczyli znowu, a ja mam zawsze łezkę w oku, kiedy na nich patrzę. Zebrali gromkie brawa, chyba wszystkim się podobali. I to jest kolejna piękna pasja Szymka (ma to po mnie :)) Kolejny dzień pełen emocji... pełen wdzięczności za niego!  Jestem dumna ! cdn.

Szymon u pani Prezydentowej

 Niesamowite wydarzenie miało miejsce 14 lipca tego roku.  Do końca nie wierzyłam że to się dzieje naprawdę ! Za sprawą wspaniałych ludzi... Bogusia Wybraniec... Gabriela Tomaka -Ząbek  oraz  Kamil Zalewski ! Znaleźliśmy się w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Wszystko podziało się spontanicznie i bardzo szybko w przeciągu niespełna trzech tygodni od pierwszej informacji...tak więc nie zdążyłam do końca się przygotować emocjonalnie i uwierzyć że to prawda. Myślę że i Szymek na poważnie nie zdawał sobie sprawy z tego spotkania. Pomysł pojawił się w głowie Kamila. Co zrobić z zakupioną na licytacji sukienką ?   Komu sprezentować ?  Oryginalna rzecz dla wyjątkowej osoby!  Tutaj ciąg dalszy za sprawą Bogusi.... to dzięki niej znaleźliśmy się tak szybko, to po pierwsze i co ważniejsze  w tym miejscu. To ona wprowadziła nas dosłownie w progi pałacu. Z dreszczykiem na plecach, stukałam obcasami po korytarzach i salonach. Szymon z uśmiechem  i plikiem swoich prac pod pachą. Gabrysia z pięknym p

Szymona Pokaz mody

 Choć minęło trochę czasu od marca, nie ukrywam że jeszcze żyjemy tym wydarzeniem. Przyszłość lubi zaskakiwać. Tak jak pisałam w poprzednim poście , nie do końca wierzyłam że to się uda. Wszystkie wydarzenia spadły na nas jak grom. Szybko i z zaskoczenia. Najpierw telefon od Madzi,... czy będziemy na koncercie w klubie "pod Palmą"?  Szok. Cała akcja koncertu miała na celu zebranie pieniędzy na pomoc ukraińskim dzieciom. Muzyka, zabawa, licytacje... Szymona suknia wystawiona na niej. Kiedy przyjechaliśmy z Szymkiem do klubu po raz pierwszy ją zobaczyliśmy. Ogromne przeżycie. Szymon nie mógł uwierzyć że to się dzieje naprawdę, że to jest sukienka uszyta według jego projektu!! Ok, niech się dzieje. Bardzo przyjemni prowadzący licytacje, sprawili że Szymek w ogóle się nie krępował i wystąpił wraz z nimi na scenie. Powiedział kilka słów do mikrofonu i zaczęła się licytacja. Troszkę  obawiałam się  czy znajdą się chętni ,bo w sumie było niewiele osób z przewagą młodych ludzi. Pomyś