Przejdź do głównej zawartości

Wielka majówka 2015

Wybraliśmy się z rodzinką na Śląsk.Tak właśnie. Atrakcji  masa, nie sposób wszędzie być i wszystko zobaczyć.Moc atrakcji dla dzieci.
Na początku zwiedziliśmy zamek w Ogrodzieńcu.


Weronika jako średniowieczny rycerz


A Faustynka ...wiadomo królewna!

Nasz tatuś też brał udział w zabawach :)

Następny dzień zaczęliśmy od zwiedzania najgłębszej tego typu w Europie Kopalni GUIDO.Masa ciekawostek i informacji.Chociaż dzieciakom najbardziej podobała się jazda windą w szybie.Ciemno i zimno!! brrrr. Dreszczyk.


Gdzieniegdzie jak zjawy pojawiały się manekiny-górnicy


Pan przewodnik włączał maszyny górnicze i mogliśmy usłyszeć i zobaczyć jak działały takie sprzęty

Dziewczynki jak to dziewczynki.Wika zainteresowana a Fausti no cóż...

.
A pod ziemią jechaliśmy również koleją podwieszaną poziomą.Wielka frajda
Kolejny dzień i jeszcze większa zabawa.a ile by tego nie było to ciągle mało.Sama tyle nie najeździłam się na karuzelach co w Śląskim wesołym miasteczku.:)

Chłopcy odważnie wchodzili wszędzie



Odwiedziliśmy również Planetarium.Dzieci były wsłuchane i wpatrzone w przedstawienie.Weronika teraz mówi nam że będzie kosmonautą.



Na koniec jeszcze ciekawostka.Byliśmy na Mszy Świętej w kościele pw.Ścięcia Jana Chrzciciela.Bardzo piękne wnętrze a co się rzuca w oczy to jedyny w swoim rodzaju ołtarz.A nad nim namalowana głowa Jana na talerzu.


Ale wszystko się kiedyś kończy i te trzy dni super wypełnione atrakcjami również,każdy swoją walizkę w łapkę i hajda w drogę do Sokołowa.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Klaudia i Szymon

 Oboje uwielbiają tańczyć, oboje lubią Patryka Swayze i  Jennifer Grey, a film i muzyka Dirty Dancing  to ich ulubiony temat. Nie dziwne że wybrali ten utwór i dzięki pani Joasi Porada, nauczyli się i wszystko w tym tańcu oddają. Są sobą, łączy ich piękna więź. Znajomość która zapoczątkowała się podczas rehabilitacji jeszcze kiedy byli w śpiochach :). Przyjaźń w szkolnej ławce przez dobrych lat, w końcu  przerodziła się w zakochanie. Szymon skończył szkołę, Klaudia jeszcze została. Ale rozmawiają ze sobą, dzwonią... pewnie tęsknią. Spotkali się ponownie na obchodach święta  i uroczystości 50-lecia Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Mrowli. Zatańczyli znowu, a ja mam zawsze łezkę w oku, kiedy na nich patrzę. Zebrali gromkie brawa, chyba wszystkim się podobali. I to jest kolejna piękna pasja Szymka (ma to po mnie :)) Kolejny dzień pełen emocji... pełen wdzięczności za niego!  Jestem dumna ! cdn.

Szymon u pani Prezydentowej

 Niesamowite wydarzenie miało miejsce 14 lipca tego roku.  Do końca nie wierzyłam że to się dzieje naprawdę ! Za sprawą wspaniałych ludzi... Bogusia Wybraniec... Gabriela Tomaka -Ząbek  oraz  Kamil Zalewski ! Znaleźliśmy się w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Wszystko podziało się spontanicznie i bardzo szybko w przeciągu niespełna trzech tygodni od pierwszej informacji...tak więc nie zdążyłam do końca się przygotować emocjonalnie i uwierzyć że to prawda. Myślę że i Szymek na poważnie nie zdawał sobie sprawy z tego spotkania. Pomysł pojawił się w głowie Kamila. Co zrobić z zakupioną na licytacji sukienką ?   Komu sprezentować ?  Oryginalna rzecz dla wyjątkowej osoby!  Tutaj ciąg dalszy za sprawą Bogusi.... to dzięki niej znaleźliśmy się tak szybko, to po pierwsze i co ważniejsze  w tym miejscu. To ona wprowadziła nas dosłownie w progi pałacu. Z dreszczykiem na plecach, stukałam obcasami po korytarzach i salonach. Szymon z uśmiechem  i plikiem swoich prac pod pachą. Gabrysia z pięknym p

Szymona Pokaz mody

 Choć minęło trochę czasu od marca, nie ukrywam że jeszcze żyjemy tym wydarzeniem. Przyszłość lubi zaskakiwać. Tak jak pisałam w poprzednim poście , nie do końca wierzyłam że to się uda. Wszystkie wydarzenia spadły na nas jak grom. Szybko i z zaskoczenia. Najpierw telefon od Madzi,... czy będziemy na koncercie w klubie "pod Palmą"?  Szok. Cała akcja koncertu miała na celu zebranie pieniędzy na pomoc ukraińskim dzieciom. Muzyka, zabawa, licytacje... Szymona suknia wystawiona na niej. Kiedy przyjechaliśmy z Szymkiem do klubu po raz pierwszy ją zobaczyliśmy. Ogromne przeżycie. Szymon nie mógł uwierzyć że to się dzieje naprawdę, że to jest sukienka uszyta według jego projektu!! Ok, niech się dzieje. Bardzo przyjemni prowadzący licytacje, sprawili że Szymek w ogóle się nie krępował i wystąpił wraz z nimi na scenie. Powiedział kilka słów do mikrofonu i zaczęła się licytacja. Troszkę  obawiałam się  czy znajdą się chętni ,bo w sumie było niewiele osób z przewagą młodych ludzi. Pomyś