Tym razem wybraliśmy się na marsz wszyscy.Cała nasza dziewiątka i Wojtuś w brzuszku u Gaby!! To nasz kolejny marsz.Ale teraz jakoś tak bardziej się wzruszyłam i niesamowita radość mnie opanowała.To dla mnie i dla mojej rodziny oczywiste że bronimy życia.Kiedyś,kiedy Szymek się dopiero co urodził,pytano mnie dlaczego nie zrobiłam badań prenatalnych.Nawet osoby z rodziny o to pytały! Jak to? Miałam zrobić badania a kiedy okazało by się że Szymek jest z Zespołem ,zabić Go???!!!Nigdy w życiu !!! Owszem był trudny moment,w szpitalu kiedy mi powiedziano że syn ma zespół Downa.Nawet nie dopuszczałam takiej myśli. Rozpakowałam becik i dokładnie posprawdzałam całe ciałko.Ale wady genetycznej nie widziałam.Dla mnie był zdrowiutkim chłopczykiem.Nie chciałam wierzyć w to i do chwili kiedy przyszły wyniki kariotypu krwi Szymka,wmawiałam sobie że jest wszystko OK.a kiedy już potwierdziło się że jest zespół Downa,zabrałam się do pracy!! Rehabilitacja Szymona była najważniejsza.Zdarz...